Zasada
SMART
Wyznaczanie
celów tylko wtedy będzie skuteczną metodą, jeśli spełni kilka
podstawowych warunków. Warunki te nazwano od pierwszych liter zasadą
SMART. Cele muszą być:
Skonkretyzowane
- należy je określać możliwie konkretnie – Czego dokładnie
chcemy? Kiedy dokładnie chcemy to osiągnąć? Kiedy wyobrażamy
sobie, że już to mamy, to co czujemy, widzimy i słyszymy?
Mierzalne
- każdy cel musi mieć swój wskaźnik, na podstawie którego będzie
oceniana jego realizacja – Jakie wyznaczamy sobie kryteria,
po których poznamy, że cel został osiągnięty? W jaki sposób
zmierzymy, czy cel został osiągnięty? Jak określimy, że jesteśmy
na dobrej drodze do osiągnięcia celu?
Akceptowalne
- wymagające działania; cel musi być akceptowany – nie
przypisywanie własnych celów innym
Realne
- posiadane zasoby muszą być wystarczające dla realizacji celu,
Terminowe
- cele powinny posiadać termin wykonania – Kiedy
zrealizujemy ostatecznie nasz cel? Kiedy mamy przestać go
realizować? Jak często mamy wykonywać prace na rzecz jego
realizacji? (konkretnie, np. 2 razy w tygodniu, a nie „często”)
Kiedy wykonamy pierwszy krok, aby zacząć ten cel realizować?
Reguła
Parkinsona
Mówi
ona, że dana czynność potrwa tyle, ile założymy, że potrwa. Na
przykład, jeśli założymy, że zebranie potrwa godzinę, to zwykle
trwa ono godzinę.
W
przypadku, gdy założony cel zebrania zostanie wcześniej
osiągnięty, to potrwa ono do końca zaplanowanego przez nas czasu.
Ludzie mają, bowiem tendencję do przedłużania działania, tak
abyśmy mogli we własnych oczach wyglądać jak mistrzowie
planowania czasu. Teoria ta, dotyczy tylko tych czynności, które
sami wykonujemy lub posiadamy na nie wpływ.
Zdarzają
się także sytuacje nieprzewidziane, które od nas nie zależą. Ma
to przede wszystkim miejsce, gdy zaplanujemy, iż coś potrwa krócej,
a trwa dłużej. Przydatna okazuje się w tym wypadku reguła 60:40,
która zakłada zostawienie sobie dodatkowego czasu na
nieprzewidziane czynności.
Metoda
60/40
Reguła
ta mówi o tym, żeby realnie patrzeć na wykonywane przez nas
zadanie. W jej myśl, jeśli mamy coś do zrobienia, powinniśmy
zaplanować tylko 60% czasu, który mamy do dyspozycji. Dlaczego
tylko tyle? Bo zakłada ona, że planowanie 100% czasu nie ma sensu,
ponieważ zawsze zdarzają się nieprzewidziane sytuacje, drobne
wypadki i zdarzenia, które musimy wziąć pod uwagę, aby się nie
przeliczyć w realnym planowaniu. Dlatego zaleca się pozostawienie
40% czasu na czynności nieoczekiwane i spontaniczne, które mogą
się przydarzyć nawet przy wykonywaniu najbardziej pilnego zadania.
Metoda
ABC
Z
całą pewnością można stwierdzić, że jest ona jednym z
najskuteczniejszym sposobów zarządzania czasem. Metoda ABC opiera
się na regule Pareto i jej fundamentalnym założeniem jest podział
zadań według ważności w trzech etapach:
W
pierwszej kolejności należy przygotować pisemną listę wszystkich
zadań, które chcemy wykonać w określonym czasie.
Następnie
należy każdemu z opisanych zadań nadać odpowiedni priorytet A, B,
lub C (w konsekwencji powstaną trzy odrębne grupy zadań o
określonej wadze która będzie determinowała kolejność ich
wykonywania):
- Grupa A - to bardzo ważne czynności, których nie możesz delegować innym osobom. Stanowią one około 15% wszystkich działań, jednak wpływają aż na 65% wydajności (np. nauka na sprawdzian).
- Grupa B - to zadania ważne, ale nie priorytetowe, których wykonanie częściowo, jeśli istnieje taka możliwość, możesz zlecić komuś innemu (np. zespołowi, którego jesteś liderem, koleżance, z którą wykonujesz projekt)
- Grupa C - to zadania mało ważne, których realizację możesz odłożyć na później lub bez obawy delegować innej osobie (np. poprosić rodzeństwo o posprzątanie pokoju albo posprzątać później).
Ostatnim
krokiem jest zaplanowanie dnia. W tym celu możesz posłużyć się
dostępnymi narzędziami do zarządzania czasem, jak np.
elektroniczny terminarz, gdzie rozpiszesz w godzinach plan dnia.
Najlepiej wykonać kilkudniowy plan pracy, który warto, z uwagi na
różne nieprzewidziane okoliczności, codziennie monitorować i
dokonywać w nim drobnych korekt (np. możesz wypracować w sobie
nawyk kończenia dnia pracy na weryfikacji planu na następny dzień).
Metoda
Pomodoro
Twórcą
tej techniki jest Włoch, Francesco Cirillo, nazwa zaś, pochodzi od
kuchennego czasomierza w kształcie pomidora. Jest to bardzo prosta
technika zarządzania czasem, którą możesz zastosować praktycznie
od zaraz.
Narzędzia,
które musisz posiadać to:
- lista zadań – w formie papierowej lub elektronicznej
- długopis – niepotrzebny, jeśli posiadasz listę w formie elektronicznej
- czasomierz kuchenny – lub każde inne urządzenie, które wyda z siebie jakiś dźwięk za 25 minut.
Główną
zasadą jest podział czasu pracy na 25-minutowe odcinki czasu (tzw.
Pomodoro). W każdym Pomodoro skupiać się będziesz wyłącznie na
jednej czynności, którą w wyznaczonym czasie postarasz się
wykonać od początku do końca. Kiedy zadzwoni budzik, należy
skończyć pracę i zrobić sobie 5 minut przerwy. Pamiętaj, aby po
każdych 4 cyklach zrobić sobie dłuższą przerwę.
Wg
propagatorów „Pomodoro” takie 25-minutowe cykle skupienia
pozwalają na całkowite oddanie się danemu zadaniu. W trakcie pracy
warto obserwować siebie i otoczenie, by sprawdzić, czy podczas
sesji nie dzieje się nic takiego, co może Cię rozpraszać i
powodować wydłużenie pracy nad danym zadaniem. Technika ta może
dać Ci pewne wyobrażenie o tym, jak długo potrafisz pozostać w
stanie maksymalnego skupienia nad jednym zadaniem. Pamiętaj: choć
pozornie te 25 minut wydaje się być chwilą, to pozostanie
skupionym przez ten czas może okazać się trudne.
Zasada
Pareta
Zasada
Pareto, zwana także zasadą 20/80, ma wielkie znaczenie dla ludzi
sukcesu. Jest niezwykle istotna zwłaszcza dla osób posiadających
własne biznesy, gdyż pomaga im zaoszczędzić ogromną ilość
czasu i zasobów. Przy właściwym podejściu może ją jednak
zastosować każdy człowiek.
Głosi
ona, że 20% badanych obiektów związanych jest z 80% pewnych
zasobów. Po ludzku: zaledwie mała część wykonywanej przez Ciebie
pracy odpowiada za większą część korzyści, jakie otrzymujesz.
Tim
Ferriss, autor „4 godzinnego tygodnia pracy” opisuje to świetnie
na swoim przykładzie:
– „Gdy
rozkręcałem swoją firmę z obłędną wręcz troską dbałem o
każdego klienta. Wyczerpująco odpowiadałem nawet na najgłupsze
pytania wszystkich zainteresowanych moim produktem. Jednak tylko
część z nich miała swój finał w transakcji, ale taki już urok
biznesu.
Miałem
sporo klientów i każdemu poświęcałem mnóstwo uwagi. Wielu z
nich miała postawę niezwykle roszczeniową i ciągle zawracali mi
tyłek, pomimo, że zyski przynosili mi minimalne. Wszyscy jednak
mówili, że klient jest królem, tak więc nie pyskowałem. Do
czasu, aż dowiedziałem się o odkrytej przez włoskiego socjologa
zasadzie 20/80, która otworzyła mi oczy. Przemyślawszy dokładnie
sprawę uświadomiłem sobie, iż faktycznie kilku moich najlepszych
klientów generuje większość zysków w mojej firmie (20% przynosi
80% korzyści). Pozostali klienci to liczne płotki, którym
poświęcam mnóstwo czasu, a pieniędzy mam z tego niewiele (80%
czasu poświęcam na klientów, którzy przynoszą mi zaledwie 20%
zysków).
Co
zrobiłem? Zrezygnowałem ze współpracy z upierdliwymi klientami,
którzy marnowali mój czas nie przynosząc mi należytych zysków.
Skupiłem się natomiast na zadowoleniu tej garstki klientów, która
dawała mi największe zyski. To był strzał w dziesiątkę. Nie
tylko zyskałem ogromną ilość wolnego czasu, ale też
zwielokrotniłem dochody mojej firmy.”
20%
klientów przynosi 80% zysków,
20%
kierowców powoduje 80% wypadków,
20%
materiału zajmuje 80% egzaminu,
20%
ubrań nosimy przez 80% czasu,
20%
pracowników generuje 80% produktów,
20%
tekstu pozwala zrozumieć 80% treści
Zasada
pozwala ustalać priorytety oraz ułatwia organizację czasu, przez
co osiąga się maksymalne wyniki w minimalnym czasie. Ułatwia też
organizację pracy w grupie, zależnie od użyteczności i
umiejętności jej członków.
Matryca
Eisenhowera
Macierz
Eisenhowera jest jednym z popularnych sposobów rozplanowania czasu.
Swoją budową przypomina układ współrzędnych, gdzie rzędną
jest ważność danego działania natomiast odciętą – jego
pilność.
Jednak
tak naprawdę nie liczy się jaką formę przyjmie nasze
rozplanowanie zadań (macierzy, tabeli, czy zwykłego podziału wg
punktów). Najważniejsze w jej realizacji jest odpowiednie
rozdzielenie czynności.
Kwadrat
Eisenhowera dzielimy na 4 części:
1.
Zadania pilne i ważne – „Zarządzam kryzysami”
-
sprawy naglące
-
sprawy kryzysowe
-
sprawy „na wczoraj”
-
skutki zaniedbania (efekt niewykonanych wcześniej zadań)
2.
Zadania ważne, ale niepilne – „Zarządzam samym sobą”
-
zapobieganie, planowanie, szukanie możliwości
-
przygotowania do ważnego ale odległego projektu
-
budowanie relacji z innymi
-
rekreacja, ćwiczenia fizyczne
-
regularna praca nad sobą i własnym rozwojem
3.
Zadania pilne, ale nieważne – „Zarządzam priorytetami innych
osób”
-
niektóre telefony
-
błahe sprawy naglące
-
niektóre spotkania
-
czyli te czynności, które dla nas samych mogą wydawać się
nieistotne, natomiast dla innych będą miały duże znaczenie (np.
uregulowanie długów)
4.
Zadania niepilne i nieważne – „Zarządzam pożeraczami czasu”
-
przyjemności (np. gry komputerowe, czaty,)
-
złodzieje czasu (np. niezapowiedziane wizyty, bałaganiarstwo,
lenistwo, TV, portale społecznościowe)
-
niektóre maile (np. przeglądanie folderu SPAM)
Macierz
Eisenhowera jest jednym z narzędzi w trudnym procesie planowania
czasu. Musimy pamiętać, że nie należy polegać tylko i wyłącznie
na niej. Zawsze powinniśmy korzystać również ze sprzętu, który
może nam pomóc w bardziej szczegółowym zarządzaniem naszym
czasem – kalendarzem spotkań, terminarzami dziennymi oraz
tygodniowymi, terminarzami w formie elektronicznej oraz wieloma
innymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz